w ,

Mercedes-Benz X 250 d 4MATIC X POWER – Użytkowe premium

Współpraca z aliansem Renault-Nissan przynosi Mercedesowi sporo korzyści, co doskonale widać po samochodach miejskich i dostawczych. Teraz do gamy producenta ze Stuttgartu dołącza pierwszy współczesny pick-up, który korzysta z rozwiązań technologicznych znanych z Navary. Czy jednak oferuje coś więcej, niż japoński kuzyn?

Karoseria
Tylko profil auta zdradza, że Klasa X ma znane rodzeństwo. Wszystko za sprawą charakterystycznie narysowanych przeszkleń kabiny. Gdyby nie one, trudno byłoby powiązać te modele. Pas przedni zdobi pokaźny grill z gwiazdą na masce, łagodnie spoglądające reflektory z ciemnymi kloszami i masywny zderzak z wkomponowanymi światłami przeciwmgłowymi. Z tyłu natomiast znajdziemy pionowe lampy, szeroką klapę, opcjonalną zabudowę i chromowane wstawki. Nie mogło również zabraknąć licznych osłon i dodatkowych progów zdradzających charakter pojazdu.

Wnętrze
Na tle całej konkurencji, ta kabina wygląda wręcz arystokratycznie. Wszystko za sprawą naprawdę fajnych wstawek ze skóry, drewna i aluminium. Sam projekt kokpitu również robi dobre wrażenie i z powodzeniem mógłby zdobić wnętrze Klasy V. Na szczycie konsoli centralnej umiejscowiono ekran multimedialny zintegrowany z konsolą „obsługową” znajdującą się pomiędzy fotelami. Z kolei przed oczami kierowcy mieszkają analogowe, eleganckie zegary i klasyczna kierownica. Gdybym mógł coś zmienić w tym projekcie, to podniósłbym jedynie panel klimatyzacji i pod nim wygospodarował miejsce na dodatkowy schowek.

Fotele są całkiem wygodne i zaskakująco obszerne. Mają także wystarczająco duży zakres (elektrycznej) regulacji. Trzeba oczywiście przyzwyczaić się do wysokiej pozycji za kółkiem, ale to typowa cecha wszystkich pick-upów. Typowy jest także skromny kąt pochylenia oparcia w drugim rzędzie, ale i tak jest tu wygodniej niż w przypadku większości konkurentów. Duży plus należy się za długie siedzisko, dodatkowe dysze nawiewu i otwieraną tylną szybę.

Przejdźmy teraz do przestrzeni załadunkowej. Skrzynia ma 1581 mm długości, 1560 mm szerokości i 475 mm wysokości (do górnej krawędzi burty). Co ważne, ładowność wynosi ponad 1000 kg, co jest naprawdę godnym rezultatem. Testowany egzemplarz dysponował też zabudową o dość rozwiniętej konstrukcji. Miała ona boczne, przyciemniane okna, które można było uchylać lub otwierać z zewnątrz.

Technologia
Sercem X-Klasy jest znany wszystkim diesel o pojemności 2,3 litra generujący 190 KM (przy 3750 obr./min.) i 450 Nm (1500-2500 obr./min.). Jego potencjał może trafiać na tylną lub obie osie za pośrednictwem 7-biegowej przekładni automatycznej. Tak skonfigurowany Mercedes-Benz waży aż 2243 kg. Mimo tego, sprawnie nabiera prędkości. Sprint do setki zajmuje bowiem 11,8 sekundy, a przyspieszanie kończy się dopiero przy 180 km/h. Czy równie dobrze wypada zużycie paliwa. To już jest uzależnione od prawej nogi kierowcy. Są tacy, którzy zmieszczą się bez problemu w 8-9 litrach, ale osoby preferujące dynamiczny styl jazdy bez problemu podniosą tę wartość o 2-3 litry. Na końcu tego akapitu warto także wspomnieć o tylnym zawieszeniu, które opiera się na konstrukcji wielowahaczowej, a nie popularnych piórach, które może i są wytrzymałe, ale to ich jedyna zaleta…

Wrażenia z jazdy
W dziedzinie właściwości jezdnych trudno oczekiwać od pick-upa zdolności rajdowych. Chyba że chodzi o rajdy przeprawowe… Wtedy można obronić się niezłymi kątami zejścia/natarcia/rampowym (25,9/30,1/22 stopnie) i możliwością brodzenia do 600 mm. W trudniejszych warunkach przyda się bez wątpienia napęd na wszystkie koła, który możemy aktywować za pośrednictwem klasycznego pokrętła. Jeśli zaczyna się robić naprawdę off-roadowo, to z pomocą nam przyjdzie reduktor, a w najbardziej skrajnych sytuacjach – opcjonalna blokada tylnego mechanizmu różnicowego.

Po takim aucie nie sposób nie oczekiwać takich zdolności. Znacznie większym zaskoczeniem jest całkiem cywilizowane zachowanie na asfalcie. I to jest rzeczywiście coś niezwykłego. Tłumienie nierówności może nie dorównuje osobowym Mercedesom, ale i tak stoi na cywilizowanym poziomie. Poza tym, projektanci nie oszczędzali na dodatkowym wygłuszeniu, które umożliwia swobodną konwersację nawet przy prędkościach autostradowych.

Silnik i skrzynia to natomiast przyzwoity duet. Można się jedynie przyczepić do nieco głośnej pracy „na zimno” i sporadycznego utrzymywania wyższych obrotów. A jak to auto spisuje się w europejskim mieście? Jasne, że nie jest to skromna osobówka, ale jeśli uda się już znaleźć właściwą lukę parkingową, to nie będzie najmniejszych problemów z „trafieniem”. Wszystko za sprawą dużych przeszkleń, takich też lusterek i kamery cofania wyróżniającej się wysoką rozdzielczością.

Okiem przedsiębiorcy
Pick-up z gwiazdą na masce nie jest oczywiście budżetową propozycją i na tle konkurentów wyróżnia się także ceną. Za podstawowy wariant (X 220 d 4MATIC PROGRESSIVE) trzeba zapłacić 175 275 zł brutto. Na drugim biegunie znajdziemy natomiast wersję POWER uzupełnioną automatem i 190-konnym dieslem za 202 335 zł brutto. To sporo, ale żadna z marek premium nie oferuje tego typu modelu, co sprawia, że trudno o jakiekolwiek miarodajne porównanie.

Czy prezentowany Mercedes-Benz zainteresuje klientów prywatnych? No cóż, rynek tych samochodów staje się coraz większy, dlatego można przypuszczać, że jakiś procent nabywców zdecyduje się na zakup indywidualny. Właśnie dlatego polski oddział oferuje kredyt z umową na okres od 12 do 72 miesięcy i warunki dopasowane do konkretnych potrzeb. Przedsiębiorcy mogą natomiast liczyć na leasing trwający od 24 do 60 miesięcy.

Podsumowanie
Klasa X to propozycja dla zwolenników pick-upów, którzy potrzebują czegoś więcej niż auta użytkowego. Ma fajnie wykonane, dobrze wyciszone wnętrze, które sprawdza się w każdej sytuacji. Mimo charakteru zahaczającego o świat premium, potrafi także pokazać swoją przydatność poza asfaltem i przewieźć bardzo ciężkie ładunki w trudnych warunkach.

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeoczenie zjazdu i zatrzymanie na środku drogi ekspresowej (Video)

Jazda skuterem pod prąd – czołowe zderzenie (Video)