Wojciech Krzemiński
Po debiucie czterodrzwiowego coupe, przyszedł czas na Shooting Brake’a. Tak wygląda kompaktowy Mercedes z praktycznym i stylowym nadwoziem!
Projektanci Mercedesa są w formie. Naprawdę. Poprzednia generacja tego modelu była całkiem zgrabna i ładna, ale nowość przewyższa ją z każdej strony. CLA świetnie wykorzystuje najnowszy nurt stylistyczny i czerpie z niego to, co najlepsze. Zarówno przednia, jak i tylna część karoserii wyglądają bardzo okazale. W oczy rzuca się płynnie wkomponowane oświetlenie, które dopełnia świetne proporcje samochodu. Wrażenie robią też mocno zwężające się przeszklenia boczne i opadająca linia dachu. Warto dodać, że nowe wcielenie jest o 4,8 cm dłuższe, 5,3 cm szersze i 0,2 cm niższe.
Kokpit jest oczywiście lustrzanym odbiciem czterodrzwiowego CLA i Klasy A. Różnicę stanowi nieco większa przestrzeń z tyłu. Największym wyróżnikiem pozostaje bagażnik. Pod całkiem szeroką klapą kryje się bagażnik o pojemności 505 litrów. Tyle bez problemu wystarczy na wakacyjny ekwipunek trzech, a może nawet czterech dorosłych osób.
Gama jednostek napędowych zostanie oczywiście przejęta z coupe. Rolę pierwszoplanowego zestawu będzie ogrywał wariant „250” z 2-litrowym, doładowanym benzyniakiem oferującym 225 KM i 350 Nm. Współpracuje z nim 7-biegowa przekładnia automatyczna. Nie zabraknie także odmian AMG CLA 35 (302 KM), AMG CLA 45 (383 KM) oraz AMG CLA 45 S (416 KM). Biorąc pod uwagę wymiary i masę auta, możemy się spodziewać osiągów godnych supersportowców.
