Gama aut użytkowych Mercedesa cieszy się sporym wzięciem. I nic nie wskazuje na to, by aktualna sytuacja uległa zmianie. Najmniejszym jej reprezentantem jest Citan, czyli bliski krewny Renault Kangoo. Czy warto postawić na niewielkiego dostawczaka z gwiazdą na masce?
Karoseria
Design to kwestia drugorzędna. Przynajmniej w tym segmencie. Citan ma jednak własny „look”, który pozwala na dozę rozpoznawalności. To oczywiście zasługa przedniej części karoserii z charakterystycznymi reflektorami i klasycznym, podłużnym grillem z logo producenta. Z tyłu natomiast nic nie zwraca większej uwagi, podobnie zresztą jak u konkurencji. Warto dodać, że mamy do czynienia z wersją Furgon, dlatego użytkowy charakter zdradzają dodatkowo „braki” w przeszkleniu.
Wnętrze
Wewnątrz panuje roboczy klimat. Kokpit, wykonany z twardych, ale dobrze spasowanych plastików jest bardzo łatwy do wyczyszczenia. Sama konsola centralna wygląda skromnie, ale jest wyjątkowo prosta w obsłudze. Tak naprawdę ogranicza się do trzech pokręteł nawiewu/klimatyzacji i panelu radia. Tuż obok na wzorowej wysokości znalazł się drążek zmiany biegów. Zaletą są również czytelne zegary. Z kolei ergonomia nie budzi zastrzeżeń, choć z jednym wyjątkiem – obsługa komputera pokładowego za pomocą przycisku umieszczonego obok zegarów nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Fotele trzeba uznać za wygodne, jednakże brakuje im nieco lepszego podparcia bocznego. Ich rozmiar jest właściwy dla osób średniego wzrostu. Zakres regulacji został oczywiście mocno ograniczony, szczególnie w przypadku oparcia, co jest efektem zamontowania przegrody oddzielającej kabinę od przestrzeni załadunkowej. Tak, prezentowany Citan to wersja dwuosobowa.
No właśnie, przestrzeń załadunkowa. Najważniejszy punkt auta dostawczego. Citan oddaje do dyspozycji kierowcy „bagażnik” o pojemności 3,1 metra sześciennego. Sporo. Sama długość tego przedziału to 1753 mm. Dzięki temu przewożenie długich i szerokich przedmiotów nie stanowi większego kłopotu. Cieszy również, że producent zdecydował się na zastosowanie podwójnych drzwi zamiast standardowej klapy. Nie zabrakło też bocznych drzwi przesuwnych.
Technologia
Tym razem w teście bierze udział odmiana 109 CDI, co oznacza, że pod maską mieszka 1,5-litrowa jednostka wysokoprężna, która generuje 90 KM (przy 4000 obr./min) i 200 Nm (w przedziale 1750-3300 obr./min.). Moc trafia na oś przednią za pośrednictwem 5-biegowej skrzyni manualnej. Owszem, te wartości nie przyspieszają bicia serca, ale pozwalają na wystarczająco sprawne przyspieszanie. Według naszych pomiarów, sprint do pierwszej setki trwa około 13 sekund, a prędkość maksymalna wynosi 175 km/h. Od dynamiki istotniejsze są jednak zdolności w dziedzinach ekonomicznych. Citan z tym niewielkim „sercem” potrafi pozytywnie zaskoczyć przy dystrybutorze paliwa. W naszym teście, średnie zużycie (800 km, cykl mieszany) wyniosło 6,3 litra. To naprawdę niezły wynik, tym bardziej że bardzo często towarzyszył nam pośpiech…
Wrażenia z jazdy
Właściwości jezdne Citana nie przypominają mercedesowskich odmian AMG. To chyba nikogo nie dziwi…? Auto daje sobie radę, zarówno w mieście, jak i na autostradzie, co jest zasługą przyzwoitego silnika i współpracującej z nim skrzyni. Owszem, dodatkowe konie mechaniczne mogłyby się przydać, ale nie są koniecznością, chyba że bardzo często przewozimy ciężkie ładunki. Mimo niewielu przeszkleń, manewrowanie Citanem jest całkiem przyjemne. Duże lusterka boczne i czujniki parkowania to wystarczająca pomoc podczas parkowania. Istotną zaletą jest także przyzwoita zwrotność – 10,1 metra.
Układ kierowniczy ma zdecydowanie spokojne usposobienie, podobnie jak zawieszenie. Ani jedno, ani drugie nie zachęca do szybkiego pokonywania zakrętów, co nie zmienia faktu, że to zestawienie pozwala na dostateczne wyczucie zachowań pojazdu. A nie jest to norma w tym segmencie… Plus należy się także za przyzwoite tłumienie nierówności, a minus – za przeciętne wyciszenie.
Okiem przedsiębiorcy
Citan Furgon to propozycja dla firm – i małych, i dużych. Wersja z rozstawem osi o długości 2697 mm to wydatek co najmniej 67 158 zł z podatkiem VAT. Egzemplarz testowy z 90-konnym dieslem i kilkoma dodatkami kosztuje natomiast około 75 tysięcy. Nie jest to kwota zaporowa, ale trudno ją też uznać za okazję.
Zakup Mercedesa może być realizowany za pośrednictwem kredytu. Warunki umowy obejmują okres od 12 do 72 miesięcy i raty równe lub malejące. Istnieje także możliwość wybrania opcji z ostatnią ratą balonową. Dla przedsiębiorców przygotowano także leasing z umową od 24 do 60 miesięcy. Obie oferty mogą być realizowane w polskich złotych lub euro.
Podsumowanie
Mercedes-Benz Citan nie jest synonimem prestiżu, a kompanem do ciężkiej pracy. Mimo pokrewieństwa z Renault Kangoo, ma swój charakter. To oszczędny i przyjazny w użytkowaniu samochód, który sprawdzi się wielu „dostawczych” rolach.
Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński