Fiat 126p przeżywa drugą młodość. I to w miejscach, gdzie nigdy nie był oferowany. Dopiero co jeden z egzemplarzy trafił w ręce Toma Hanksa, a już jest głośno o kolejnej ciekawej sztuce.
Tym razem jednak historia rozgrywa się w Australii. Właśnie tam pewni śmiałkowie zdecydowali się zbudować… potwora na bazie kultowego Malucha. Już na pierwszy rzut oka widać, że nie jest to seryjny model. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że trudno o większą przeróbkę. Skupmy się jednak na faktach/
Po pierwsze, silnik. Jest tak duży, że wystaje ponad dach. To V8 uzupełnione doładowaniem. Moc nie została ujawniona, ale duże prawdopodobieństwo, że jest to 800-1000 KM. Brzmienie jest obłędne. Na tylnej osi znajdziemy natomiast podwójne koło. Auto zostało przygotowane z myślą o wyścigach na prostej, dlatego otrzymało także zmodyfikowane zawieszenie.
byl oferowany w Australii pod nazwa 126 niki http://worldofcars.blox.pl/2013/06/Notka-specjalna-FSM-Niki-Maluch-w-Australii.html
A gdzie tu ekologia.