Jak już wielokrotnie pisałem, rowerzyści poruszający się po drogach publicznych podejmują spore ryzyko. Czasem jednak nie mają wyjścia, bo nie wszędzie są ścieżki.
Nie inaczej jest Łodzi w okolicach skrzyżowania ulic Radwańskiej i Piotrowskiej. Właśnie tam doszło do potrącenia rowerzysty. Kierowca skręcający w prawo nie dostrzegł, że niemal obok niego znajduje się użytkownik jednośladu. Podjął więc ten manewr, co doprowadziło do zderzenia.
Choć wielu ma wątpliwości, kodeks drogowy mówi jasno – art. 27 ust. 1a: „Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić”.
Można mieć wątpliwości, co do słuszności tego przepisu – niektórzy uważają, że jest wbrew logice. Wydaje się bowiem, że w takich sytuacjach to użytkownik jadący z tyłu powinien uważać na tych, co są przed nim. Bez względu na rodzaj pojazdu. Póki nie zmieni się prawo w tej kwestii, winny zawsze będzie kierowca. Na miejscu rowerzystów uważałbym jednak bardziej przed skrzyżowaniami, bo zdrowie jest jedno.