Ostatnio pokazywałem Wam projekt Liberty Walk oparty na modelu Miura – kultowym już sportowcu ze stajni Lamborghini. Niektórzy stwierdzili, że była to profanacja, bo takich wyjątkowych maszyn się nie przerabia.
Tym razem znany na całym świecie tuner wziął na swój warsztat Aventadora, czyli współczesny model włoskiej marki. Choć nie można już mówić o profanacji, to określenie „kontrowersja” pasuje tu idealnie. Jak zwykle zdecydowano się na odważne błotniki przytwierdzone widocznymi nitami, masywne nakładki na progi, ogromny spojler, dyfuzor i przeprojektowaną maskę.
Nie zabrakło także felg (które świetnie wyglądają), ale nie wchodzą one jako część pakietu za… 65 tysięcy dolarów. Sporo, tym bardziej że 6,5-litrowe V12 nie zostało wzmocnione.