Za nami kwalifikacje poprzedzające Grand Prix Belgii. Ich przebieg okazał się znacznie ciekawszy, niż można było przypuszczać.
Pierwszym pechowcem w Q1 okazał się Robert Kubica. Polak stracił moc w swoim bolidzie, czemu towarzyszyły chmura dymu i ogień. Na szczęście nie doszło do poważnego pożaru ani konsekwencji, które wpłynęłyby na formę naszego rodaka. To oczywiście wstrzymało czas w Q1 i zadziałało na korzyść Hamiltona, który uszkodził swój bolid podczas trzeciego treningu. Nie chcemy być spiskowcami, ale Williams ma jednostki Mercedesa, które słyną z niezawodności. Dziwny zbieg okoliczności…
Wraz z Robertem w Q1 odpadli kolejno Russell, Kvyat, Sainz i Gasly. W tej samej części pecha miał Giovinazzi, którego samochód również odmówił posłuszeństwa – choć mniej spektakularnie, niż w przypadku Polaka. Osiągnął jednak czas, który pozwolił mu dotrwać do Q2. Oprócz niego odpadli Albon, Stroll, Norris i Grosjean.
Q3 wygrał Leclerc i to on ruszy jutro z pole postion. Tuż za nim znalazł się Vettel. Trzecie miejsce w kwalifikacjach przypadło Hamiltonowi, a czwarte Bottasowi. Piąty był natomiast Verstappen. Kolejne miejsca zajęli Ricciardo, Hulkenberg, Raikkonen, Perez i Magnussen.