Kubica po wyścigu – rzut okiem na bolid Russella (Video)

Stwierdzenia szefowej Williamsa, że oba bolidy są takie same wzbudzają niesmak wśród polskich kibiców. Choć zapewnia ona o „równości” maszyn, każdy obserwator tego sportu wie, że teamy mają swoich liderów oraz konkretne strategie, które nigdy nie są tak samo „po drodze” obu kierowcom.

Nagrania „on-board”, różnice w osiąganych prędkościach, wielokrotnie wspominane parametry, stopnie zużycia części, a także częste różnice w poleceniach od inżynierów sprawiają, że frustracja rośnie. Na szczęście, Robert Kubica jest profesjonalistą i zawsze stara się trzymać emocje na wodzy. Jego niezadowolenie można było jednak dostrzec w wywiadach po ostatnim Grand Prix na Silverstone, gdy mówił o tym, że pewien problem trzeba rozwiązać „w domu” – bez medialnego rozgłosu.

Wymowne było także zachowanie polskiego kierowcy, który po wyścigu obszedł zarówno swój samochód, jak i George’a Russella (sprawdzał najprawdopodobniej stopień zużycia opon lub tylne zawieszenie). To przykre, że ciężka i bardzo trudna kariera walecznego i ambitnego kierowcy wystawiana jest na kolejne próby. Trzymajmy kciuki za jego przyszłość, bo Polak może utrzymać się w stawce na przyszły sezon – wiele jednak zależy od sponsora oraz miejsc w innych zespołach. Jego talent i umiejętności są niezaprzeczalne i jesteśmy pewni, że we właściwym bolidzie, będzie w stanie odnosić sukcesy.