Na zatłoczonych parkingach często dochodzi do blokowania pojazdów. Kierowcy decydują się bowiem na opuszczenie pojazdu pozostawionego w złym miejscu.
Łudzą się bowiem, że zdążą przed przyjściem użytkownika samochodu, który zastawili. Właściciel białego SUV-a z pewnością myślał podobnie, ale na terenie, na którym pozostawił swoje auto czekała go niemiła niespodzianka. Osoba, którą zablokował postanowiła bowiem za wszelką cenę wyjechać i przede wszystkim ukarać sprawcę zdarzenia.
Teraz powstaje pytanie, kto był sprawcą? Możemy teraz już mówić o dwóch winnych – jeden zastawił, a drugi przestawił… Oczywistym jest, że kierowca białego pojazdu popełnił błąd, ale żeby od razu niszczyć jego własność? Nie tędy droga…
Też czasem marzę o czołgu jak widzę Januszy i Grarzyny polskich dróg i parkingów.