Praca pod siecią energetyczną nie jest zbyt bezpieczna. W takich sytuacjach należy przestrzegać przepisów BHP i zachowywać bardzo dużą ostrożność.
Niestety, nie w każdym kraju na tej planecie obowiązują zasady, które pozwalają na ograniczanie ryzyka. Oto świetny tego przykład. Operator/kierowca wywrotki, postanowił wysypać ładunek. Niestety, nie było to takie łatwe, więc trzeba było wyraźnie przechylić skrzynię, by wszystko wylądowało na ziemi.
W pewnym momencie doszło jednak do styku z biegnącą powyżej siecią energetyczną. Wystarczyła chwila, by doszło do wyładowania elektrycznego, które wywołało zwarcie, ogień i iskry.
Jak to możliwe? Nie jestem elektrykiem, ale z tego, co udało mi się ustalić, wywrotka stała się w pewnym sensie kondensatorem. Niektórzy twierdzą, że opony powinny skutecznie zapobiec takiemu zdarzeniu, ale niewielu bierze pod uwagę, że w takich pojazdach ich konstrukcja wykonana jest z elementów „drucianych”. Sama guma przy tak wysokim napięciu nie jest więc wystarczającą izolacją.