Mistrzostwa w kartingu to bardzo ważna dziedzina motorsportu, która potrafi wyłaniać prawdziwych mistrzów prowadzenia, czego przykładem mogą być takie ikony, jak Robert Kubica. Z kolei endurocross wyłania talenty motocyklowe, co obrazuje Tadeusz Błażusiak.
A gdyby połączyć ze sobą te dwie skrajnie różne dziedziny? Wtedy powstaje… kartcross. To niezwykła dziedzina rywalizacji będącymi mieszanką bolidów i buggy. Mając około 300 kg masy własnej, dysponują silnikami o pojemności 0,6 litra i kręcą się do 16 tysięcy obrotów. Nawiązanie do ścigaczy nie jest tu przypadkowe, co zresztą udowadnia sam dźwięk tych maszyn.
Zawody w tej dyscyplinie są nie mniej ekscytujące, niż rajdy WRC. Zawrotne prędkości, hałas, poślizgi i kunszt kierowców to kompilacja robiąca ogromne wrażenie. Gdyby tylko publika nie ustawiała się po zewnętrznych stronach zakrętów. To jednak wina organizatorów. Zobaczcie ten ekscytujący sport: