Koreańska marka zdobyła już wystarczająco dużą liczbę klientów, by jej wizerunek nie kolidował z budową usportowionych samochodów. Świetnym tego przykładem jest Hyundai i30 N należący do czołówki swojego segmentu.
Wkrótce gama charakternych modeli zostanie poszerzona. Literę „N” otrzymają bowiem… crossover i SUV. Nie, to nie żart. Hyundai jest drugą popularną marką (Po Cuprze), która ma zamiar zaszczepić w tego typu autach ducha sportu. Mam tu na myśli Konę i Tuscona. Oba samochody będą mieć pod maską ten sam 2-litrowy silnik z doładowaniem, którego moc powinna oscylować w granicach 240-280 KM. Cały potencjał, podobnie jak w i30 N, ma trafiać na przednią oś.