w ,

Honda Jazz 1.3 i-VTEC CVT Elegance – All that Jazz!

Honda Jazz

Jazz to kwintesencja miejskiego auta. Z pozoru niewielki model kryje wyjątkowo przestronne i przemyślane wnętrze. Jego czwarta generacja, choć stylistycznie niewiele odbiega od trzeciej, kusi świeżym, dynamicznym wyglądem i ponadprzeciętną funkcjonalnością. Auto mało pali, jest bezpieczne, nafaszerowane elektroniką oraz nowoczesnymi systemami ochrony czynnej i biernej kierowcy. I ma tylko jedna wadę ? cenę.

Honda Jazz
Honda Jazz

Z zewnątrz?
Trochę napracowali się inżynierowie i styliści nad najnowszym wcieleniem Jazza. Auto przeszło dość gruntowną metamorfozę. Owszem, dużo w nim odniesień do wyjątkowo udanej trzeciej generacji, ale już na pierwszy rzut oka widać, że bryła stała się bardziej obła. Wzdłuż nadwozia pojawiły się głębsze, bardziej wyraźne przetłoczenia. Zmienił się też przód auta. Teraz wyraźnie nawiązuje do designu Hondy Civic. Sporo zyskała również tylna część karoserii – nowe lampy, wystylizowany od nowa zderzak ze sportowo wyglądającymi szczelinami poprawiającymi aerodynamikę. W porównaniu do poprzednika, japoński hatchback segmentu B oczywiście? urósł. Jest wyższy o 95 mm i ma większy rozstaw osi o 30 mm.

Honda Jazz
Honda Jazz

? i we wnętrzu
O wnętrzu auta można opowiadać też tylko w superlatywach. To, co przed oczyma kierowcy jest ładne i dogłębnie przemyślane. Szczerze „mówiąc”, wnętrza Hondy podobają mi się od zawsze. W odróżnieniu od tych z Toyoty są po prostu atrakcyjne. Trudno wprawdzie oprzeć się wrażeniu, że mam tu do czynienia z niemal klonami deski i panelu środowego z Civica, ale ani mnie to dziwi, ani oburza. Jeżeli coś jest dobre, ładne i się sprawdza to po co wymyślać od nowa?

Honda Jazz
Honda Jazz

Jazz to taki jeżdżący paradoks. Z zewnątrz jest niewielkim autem segmentu B. W kabinie tego modelu znajdziemy jednak tyle miejsca, co w kompakcie. W czwartej generacji, po dodaniu 30 mm rozstawu osi jest jeszcze lepiej. Kokpit nie tylko mieści wygodnie cztery osoby, ale pozwala też na okazjonalne przewożenie pięciu w nienajgorszych warunkach. Tylna kanapa jest bowiem bardzo szeroka, a tunel środkowy – niewysoki. Z kolei zajmowanie miejsca w kabinie nie nastręcza problemów. Drzwi otwierają się szeroko, a siedziska leżą na idealnie dobranej wysokości. Chwała Hondzie za to, że nie kombinowała z umieszczeniem przedniego fotela. Auto ma bowiem bardzo dynamiczny, wręcz sportowy wygląd. Na szczęście nikomu nie przyszło do głowy, żeby miejsce kierowcy umiejscowić niżej.

Honda Jazz
Honda Jazz

W autach segmentu B rozmiar bagażnika nie jest najważniejszy. Ale jeżeli za oparciem kanapy jest więcej ?litrów? niż u konkurencji, to nie jest źle. A w Jazzie pod tym względem jest aż za dobrze. Bagażnik o pojemności 354 litrów rozmiarami bardziej pasuje do segmentu C. Na tym nie koniec. Po złożeniu kanapy (automatycznie kładzie się oparcie wraz z siedziskiem) przestrzeń załadunkowa powiększa się do 885 l.

Honda Jazz
Honda Jazz

Technologia
Nowa Honda Jazz jest dostępna tylko z jednym silnikiem. Benzynowy motor 1.3 i-VTEC rozwija 102 KM (przy 6000 obrotach) i 123 Nm. (od 5000 obrotów). Za przeniesienie napędu odpowiadają, do wyboru, 6-stopniowa skrzynia manualna i bezstopniowa przekładnia CVT. W zależności od konfiguracji samochód przyspiesza od 0 do 100 km/h w 11,2 (6M) lub 12,3 sekundy (CVT) i rozpędza się do 190 lub 182 km/h.

Honda Jazz
Honda Jazz

Do redakcyjnego testu otrzymaliśmy auto ze skrzynią CVT. Tak zwany ?wariator? albo Continously Variable Transmission to średnio udana wariacja na temat skrzyni automatycznej. Wymyślona w Holandii w 1957 roku, właśnie w Japonii znalazła swoich wyznawców. Od kilku lat trafia nie tylko do skuterów, ale też, niestety do aut. Dlaczego niestety? Bo choć w odróżnieniu od typowych skrzyń automatycznych jest tania w produkcji i serwisowaniu, nie jest tak sprawna nawet jak zwykły automat. Czy CVT nie ma zalet? Oczywiście, ma! I to nie tylko wspomniane już niskie koszty produkcji i obsługi. Wariator doskonale sprawdza się w mieście. Przy mniejszych prędkościach jest dostatecznie szybka. Ma też inna zaletę – nie wymaga, jak każdy automat, ciągłego wachlowania lewarkiem. Kto często jeździ w korkach ? doceni. Wbrew pozorom, CVT nie puści nas z torbami przy dystrybutorze. Owszem, auto z tym automatem pali więcej, ale? bez przesady. Producent podaje, że zużycie powinno wynosić 5,5 litra w cyklu miejskim, 4,5 poza miastem i 4,9 średnio. I jest to mniej niż w przypadku auta ze skrzynią manualną. No cóż, tyle teoria. W praktyce Jazz ze skrzynią CVT zasysa około 6,5 litra w mieście, 5,2 poza nim i 5,5 średnio. I są to wyniki zaskakująco dobre.

Honda Jazz
Honda Jazz

Auto, o czym już wspomniałem, jest bardzo bogato wyposażone. Pełnej listy nie będę przepisywać, aczkolwiek warto wspomnieć, że Jazz jest seryjnie wyposażony w układ aktywnego hamowania w ruchu miejskim (działający do prędkości 32 km/h) i w standardzie w wersji Elegance i Comfort są też systemy rozpoznawania znaków, ostrzegania przed kolizją, a nawet asystent pasa ruchu.

Honda Jazz
Honda Jazz

Wrażenia z jazdy
Jazz to auto idealne do miasta. Przy niskich prędkościach skrzynia CVT sprawdza się idealnie. W ruchu miejskim, gdy w zasadzie nie przekraczamy 70-80 km/h jest idealnie. Kłopoty zaczynają się wtedy, kiedy z miasta wyjedziemy. Gdy prędkość przekroczy 80 km/h, auto ma problem z dynamiką. Próba gwałtownego przyspieszenia zaczyna się wyciem silnika i niezbyt dynamicznym przyrostem prędkości. Automat CVT nie bardzo ma ochotę na wkręcenie jednostki na wyższe obroty.

Honda Jazz
Honda Jazz

Dopiero, gdy zdesperowani wbijamy gaz w podłogę z zasadniczo dynamicznego silnika udaje się wykrzesać jeszcze trochę mocy. Mimo wszystko, nabieranie prędkości wciąż jest bardzo powolne. Na szczęście, sytuacje ratuje tryb ?S?. Tu obroty rosną szybko, a silnik nabiera wigoru. Niestety, dynamiczne wyprzedzanie ze skrzynią CVT, nawet w trybie ?S? to traumatyczne przeżycie dla naszych bębenków. Silnik przez chwil kilka wyje jak dusza potępiona, a my i tak mamy ochotę wyjść z auta i sprawdzić? czy ono naprawdę jedzie. Przy wrażeniach z jazdy warto dodać, że Jazz ma bardzo skuteczne hamulce, komfortowo zestrojone zawieszenie i bardzo precyzyjny układ kierowniczy.

Honda Jazz
Honda Jazz

Okiem przedsiębiorcy
Nasz drogi Jazz. Tak możemy spointować politykę cenową Hondy. Ceny w salonach (regularne) zaczynają się od 60 800 zł (za 1.3 w wersji Trend). Testowa wersja Elegance ze skrzynią CVT wymaga dopłaty 14 000 zł, co winduje kwotę do zawrotnych 74 700 zł. Tak, wiem, bardzo bogate standardowe wyposażenie, ale?

Honda Jazz
Honda Jazz

Oferta Hondy obejmuje oczywiście różne możliwości finansowania auta. Poza najbardziej oczekiwaną, czyli gotówką, klient może zdecydować się na jedną z trzech opcji kredytowych: 3×33, 4×25 i 50/50. Dla przedsiębiorców przygotowano natomiast leasing z wpłatą wstępną od 10%. Umowa może być podpisana na okres od 24 do 60 miesięcy.

Honda Jazz
Honda Jazz

Podsumowanie
Poprzednie generacje Jazza ugruntowały pozycję Hondy w segmencie B. Auto jest postrzegane, jako bardzo praktyczne, tanie w eksploatacji, ale? drogie w zakupie. Nowa odsłona tego modelu dorzuca do jego historii większą przestrzeń w kabinie, ciekawy projekt kokpitu i wiele nowoczesnych systemów podnoszących komfort oraz bezpieczeństwo podróży. I jeszcze wyższa cenę?

 

Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

5 komentarzy

Dodaj odpowiedź
  1. Oglądałem w salonie: bardzo funkcjonalne wnętrze. Ogromny plus za widoczność – Honda zrobiła zamiast zaślepionych trójkątów szyby przy przednich słupkach na miarę prawdziwego vana. Z przodu kierowca ma miejsce na smartfona, kubki. Wygodne fotele i regulacja. Ekran dotykowy systemu multimedialnego pod ręką. Z tyłu miejsca od groma. Także ogromny plus za przestrzeń. Sensowny bagażnik. Gdybym miał brać Hondę do miasta lub na dojazdy do pracy to Jazz jest idealny i to drugi obok CR-V model, ktory moglbym rozpatrzyc (HR-V wyglada tandetnie i jest za droga a do Civica wsiada sie niewygodnie). Oczywiscie przykładowo Mazda bardziej porywa wygladem karoserii i , ale nie jest tak przestronna, ani praktyczna.

      • Oglądałem wersje z manualem w paskudnym kolorze „ni to pomarańcz ni to brąz”. W bieli wygląda zacnie, co widac na zdjeciach. Lewarek jak uszyty na miarę i innej wersji bym brał znając manualne skrzynie biegów Hondy. Generalnie można poczuć się jak w mini vanie a mając 180 cm zajecie miejsca za soba w wielu autach zaczyna byc problemem. No i na szczescie nie wygląda jak wytapicerowane auto meksykanskiego mafioza (HR-V).

        • Nam we wnętrzu nie pasuje jedna rzecz. Co prawda detal, ale jednak… W wersji z manualną klimatyzacją, zamiast przycisku, jest suwak od „zamkniętego obiegu”, co przypomina lata 90.

          • Gdyby to bylo auto z wczesnych lat 90tych mozna byloby wybaczyc. Mnie irytuje konfiguracja tego auta: klimatyzacja automatyczna dostepna tylko w wersji Elegance a pakiet ADAS juz w wersji srodkowej Comfort. Problem w tym, ze pakiet ADAS zawiera rozpoznawanie znakow drogow i LDW niemal kompletnie nieprzydatne w warunkach miejskich a przeciez to miejski samochod. Chcesz miec antene w ksztalcie pletwy rekina tez musisz zakupic pakiet ADAS. Jezeli to auto ma sie sprzedawac dobrze na rynkach takich jak Polska to moim zdaniem powinni obnizyc koszt dorzucajac pakiet Active Safety jako opcjonalny. No, ale Azjaci wiedza najlepiej jak Hulk Hogan w słynnym reality show.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Aston Martin zanotował sporą stratę

Renault Alaskan oficjalnie