Elektryczny mieszczuch Hondy zbliża się wielkimi krokami. Czego możemy się po nim spodziewać? Właśnie dowiedzieliśmy się o kilku istotnych faktach.
Jak widać, nie jest to duże auto, ale możemy podejrzewać, że będzie całkiem dobrze pokonywać zakręty. Ma to związek z nisko położonym środkiem ciężkości i świetnym rozłożeniem mas (50:50). Wszystko udało się osiągnąć dzięki umieszczeniu baterii pomiędzy osiami – pod podłogą kabiny.
Sercem auta jest jednostka elektryczna o nieznanej jeszcze mocy. Możemy podejrzewać, że będzie to ok. 120 KM. Poznaliśmy za to wydajność całego układu – według wstępnych informacji zasięg ma wynosić ok. 200 km. Naładowanie baterii do 80% za pomocą szybkiej ładowarki CCS2 DC ma wynosić 30 minut.