Złodzieje samochodów decydują się na kradzieże o późnych porach, gdy ruch jest niewielki i większość osób przebywa w domach.
Ten przestępca był jednak odważniejszy i stwierdził, że przywłaszczy czyjegoś Opla w „normalnych” godzinach. Został jednak przyłapany przez grupę ludzi – w tym właściciela Insignii. Nie udało mu się odpalić pojazdu i odjechać, dlatego został otoczony przez świadków i nie miał możliwości wyjścia z kabiny.
Zanim przyjechała policja, mężczyzna połknął leki i skorzystał z wody, która była we wnętrzu samochodu. Na tę „pożyczkę” możemy jednak przymknąć oko i uznać ją za brak kultury, bo ciąży na nim poważniejszy zarzut i z pewnością spotka go kara. Jeden z uczestników zdecydował się pokazać to zdarzenie i wrzucić je do sieci.