Drogi publiczne, jak sama nazwa wskazuje, nie są własnością któregokolwiek kierowcy. Niektórzy jednak zachowują się, jakby sprawowali na nich władzę absolutną.
Tak też było tym razem, kiedy użytkownik niemieckiej limuzyny nie potrafił utrzymać emocji na wodzy. Nie spodobało mu się zbyt wolne wyprzedzanie realizowane przez innego użytkownika ruchu. Postanowił więc go ukarać hamowaniem przed maską.
Nie minęła nawet minuta i zdenerwowało go zbyt wolne opuszczanie lewego pasa, którego dopuścił się kolejny kierowca. Postanowił więc zajechać mu drogę i go jeszcze zepchnąć. Miejmy nadzieję, że agresor doczeka się surowej kary i straci uprawnienia, bo takie zachowania mogą spowodować naprawdę poważny wypadek.
Źródło: YT, STOP CHAM