Niva to prawdziwa ikona Wschodu. Ten rosyjski, niemal niezniszczalny sprzęt przeżył kilka kryzysów gospodarczych i ustrojów politycznych.
Tę kultową Ładę wciąż można spotkać na drogach, bo… nadal jest produkowana. Niektórzy wykorzystują ją do jazdy po lasach. Inni potrafią opierać na niej projekty tuningowe. Są też śmiałkowie, którzy „biorą” ją do programów graficznych i projektują na własną modłę. I właśnie z tym ostatnim zjawiskiem mamy do czynienia.
Aleksandr Isaev postanowił przedstawić koncept, który wykorzystuje Nivę z mercedesowskimi akcentami. I tak powstała G-Niva. Trzeba przyznać, że efekt jest zaskakująco ciekawy. Znana wszystkim sylwetka zyskała nowy front, przeprojektowany tył i poszerzone błotniki. Ponadto, zostały wycięte środkowe słupki i można sciągnąć dach. Wnętrze zyskało natomiast cyfrowe wskaźniki i nowoczesny ekran multimedialny. Można? Można!