Pomysłowość ludzka nie zna granic. Wystarczy odpowiednia sytuacja, by pojawiły się setki skrajnie absurdalnych pomysłów.
I tak też było w tym przypadku, kiedy pewni śmiałkowie zdecydowali się wyciągnąć wózek widłowy, który ugrzązł na błotnistym podłożu. Jak chcieli to zrobić? Podłożenie czegoś pod koła było zbyt mało widowiskowe. Lepiej skorzystać z linki i mocnego SUV-a…
Pierwsza próba zaowocowała jedynie spaleniem gumy. Potem jednak udało się ruszyć i to „z kopytem”. Śmieszkowanie i frajda zakończyła się potrąceniem jednego z gapiów. Trudno jednoznacznie stwierdzić, jakich obrażeń doznał. Jeżeli widzicie, że ktoś zamierza zrealizować taki plan, to postarajcie się go przekonać, by tego nie robił. Jeśli nie ma na to szans, odsuńcie się na bezpieczną odległość…