Gry komputerowe wyróżniają się coraz większym dopracowaniem. Zapewniają nie tylko bardziej dopracowaną grafikę, ale również wyższy poziom autentyczności.
Trudno jednak osiągnąć efekt „pełnego realizmu”. W końcu siedzimy przed monitorem i raczej trudno o pełne oddanie się światu wirtualnemu. Niektórzy jednak starają się poprawić grywalność na własną rękę i wychodzi im to całkiem nieźle, czego przykładem może być poniższy projekt.
Pewien śmiałek postanowił zamontować przed ekranem… kokpit samochodu. Wybór padł na Golfa w wersji Comfortline, co zdradza konsola środkowa. Nie zabrakło nawet tych samych zegarów (działający prędkościomierz!) i skrzyni biegów. Różnice stanowi jedynie mała kierownica. Trzeba przyznać, że taki zestaw robi wrażenie – przypomina wręcz symulator.