w ,

Ford Mondeo 1.6 EcoBoost Titanium – król flot

Nie, zdecydowanie nie lubię downsizingu. Nie wierzę, że downsizing i tzw. motoryzacja hybrydowa, uratują matecznik białym misom. Nie wierzę, że taka zabawa w ekologię w sposób znaczący zmniejszy emisję CO2. Ba, nie wierzę nawet, że takie sztuczne ?dmuchanie? silnika nie wpłynie na jego żywotność. Nie wierzę, to jednak nie znaczy, że nie doceniam?

Z zewnątrz?
W przyszłym roku pożegnamy Mondeo, jakie znamy od 2007 roku. Kolejna generacja jest już dostępna za oceanem i wygląda jak? milion dolarów. To jednak nie znaczy, że model, który ciągle jest polskiej ofercie nagle się postarzał i stracił na urodzie. Nic z tych rzeczy. Mondeo Mk IV to jeden z trzech najbardziej pożądanych aut flotowych w swojej klasie. Dlaczego? Zapewne przez ciekawy, ale jednocześnie ponadczasowy wygląd. Czy to sedan, lifback czy też kombi, Mondeo wygląda jak? eleganckie auto dla szefa. Klasyka jest bowiem ciągle w modzie, a Ford nie przebudował swojej flagowej limuzyny.

 

Tym razem nasza redakcja testowała tzw. liftbacka. Według fachowców od nadawania wszystkiemu nazw i symboli, ten typ nadwozia to tak jakby hatchback z dłuższym ?kuprem?. Naszym zdaniem temu liftbackowi bliżej jednak do klasycznego sedana z lekką domieszką coupe. Tak postrzegamy to auto my. I chyba większość nabywców…

 

? i w środku
Wnętrze auta jest jak exterior, czyli klasyka w najlepszym tego słowa znaczeniu. Bez stylistycznej dezynwoltury da się bowiem zrobić auto. I to wbrew pozorom, wcale nie nudne. Zegary w klasycznym układzie, czyli obrotomierz, prędkościomierz i dodatkowy wyświetlacz umieszczono na lamowanej aluminiową listewką wysepce. Czytelnie, ergonomicznie, ładnie. Do tego wielofunkcyjna kierownica z aluminiowymi przyciskami do sterownia radiem i tempomatem. Obok panel środkowy z dużym wyświetlaczem otoczonym przyciskami i, na szczęście, standardową szczeliną na płyty CD. Niestety, coraz więcej producentów ogranicza się do zainstalowania w aucie wejścia USB. Wygodne, ale kiedy producent zamontuje wysokiej jakości sprzęt audio i do tego tylko wejście USB, i tak cały efekt diabli wezmą.

 

Fotele i tylna kanapa oczywiście godne prezesowskiego zadu. Nawet najbardziej schorowany kręgosłup nie odczuje dyskomfortu w czasie podróży na spotkanie lub ?do wód?. Szeroko otwierające się drzwi ułatwiają zajęcie miejsca. Nic, tylko wyruszyć w podróż. Nawet niekoniecznie tę z najskrytszych marzeń?

 

Dwa łyki arytmetyki
Mondeo to typowy przedstawiciel segmentu D. Mierzy bez mała 5 metrów długości, 1886 mm szerokości i 1500 mm wysokości. Rozstaw osi, także godny ? 2850 mm. Duże auto, to duży bagażnik. 540 litrów pojemności ?saute? i 1460 litrów po złożeniu tylnej kanapy. I to, obok klasycznego wyglądu, świetnych właściwości trakcyjnych i bezawaryjności, największe atuty auta tak lubianego i docenianego przez floty. Warto dodać, że w kabinie można wieźć przedmioty o długości 1880 mm.

 

Wrażenia z jazdy
Mondeo, obok mniejszego Focusa to chyba jedne z najlepiej prowadzących się aut w swoich segmentach. Układ kierowniczy i zawieszenie (komfortowe i sprężyste, ale także twarde, gdy trzeba), bliskie ideału, co podkreślają nie tylko ?zwykli? użytkownicy, ale i fachowcy z branży. Nieco obawialiśmy się, że zmiana wspomagania z mechanicznego na elektryczne nieco popsuje frajdę z jazdy. Niepotrzebnie. Jest dobrze ? tym razem ?elektryka? niczego nie zepsuła.

 

Testowe auto wyposażono ponadstandardowo, czyli obok poduszek bocznych, czołowych, kurtyn i ochrony kolan, znalazły się także systemy IDV (ESP z systemem kontroli trakcji), Drive Assist oraz tempomat z systemem ACC.

 

Pod maską Mondeo pracował ?dowsizingowy? motor 1,6 l o mocy 160 KM. Taką siłę napędową z niewielkiego w sumie motoru pozwala uzyskać sprężenie bezpośredniego wtrysku paliwa, zmiennych faz rozrządu i doładowania. Dzięki temu motor uzyskuje 240 Nm od 1400 obrotów. Rozpędza się do 210 km/h a od 0 do 100 km/h przyspiesza w około 9,8 sekundy. W sprawnym przekazywaniu mocy na przednie koła pomaga bardzo przyjemnie działająca 6-biegowa skrzynia manualna. Auto jest też w miarę oszczędne. W mieście zadowala się około 10 litrami, na trasie wystarczy 6,6 a średnio w redakcyjnym teście Mondeo 1,6 spalił około 6,8 litra.

 

Okiem przedsiębiorcy
Mondeo MkIV w wersji liftback kosztuje od 77,6 tysięcy za wersje Ambiente do 122 tysięcy za Titanium S. Zakup auta najlepiej sfinansować za pośrednictwem usług Forda.

 

W ofercie marki jest bowiem kredyt od 6 do 60 miesięcy z możliwością uniknięcia wpłaty własnej, przy ratach równych lub malejących ? zgodnie z potrzebami klienta. Ford ma w swoim wachlarzu finansowym także leasing, który może trwać również od 24 do 60 miesięcy, przy wpłacie własnej od 0 do 45% i ratach dostosowanych do indywidualnych potrzeb.

 

Podsumowanie
Od zawsze lubię Mondeo. Nawet trapione przez 1000 małych lub większych błędów MkI. I nic tego nie zachwieje. Ale czy 160 koni z 1,6 litra pojemności przekonało mnie do downsizingu? Otóż? nie. Nie mam wprawdzie zastrzeżeń do elastyczności auta czy ekonomiki, ale gdzieś za uszami brzęczy natrętny głos: Kochani producenci aut, nie idźcie ta drogą?

 

Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

3 komentarze

Dodaj odpowiedź
  1. Uuuu.Tos jezdzil jak z tesciowa redakrorze.Mi ten sam motor(150km)w Focusie w trasie nigdy ponizej 7 nie schodzi a srednie z 24tys km mam 9.2l/100

    • Uuuuuu Panie. Widzę noga waży.
      Mondeo Mk4 1.6. Średnie długodystansowe 7,6. W tym szybkiego ruchu (140-160km/h) 20%, miasto 40%, podmiejskie 40%.
      Jazda dziadkowym tempem do 100kmh, bez problemu 6,5ltr/100km.

  2. Ekologia? Droższy w zakupie od wolnossących = musisz więcej zarobić = zużyjesz więcej zasobów naturalnych i wytworzysz dodatkowe odpady. Bardziej skomplikowany = bardziej awaryjny = więcej zapłacisz w serwisie = musisz więcej zarobić = j.w. Bardziej wytężony = szybciej się rozpadnie = będziesz musiał szybciej wymienić na nowy = musisz więcej zarobić = j.w. Może zużyjesz nieco mniej paliwa, ale tylko wtedy, jeśli nie będziesz chciał korzystać z tych 160 KM. Jeśli lubisz nacisnąć na gaz, to biada ci, w baku zrobi się lej jak w wannie przy spuszczaniu wody. To ma być ekologia? Pic na wodę, fotomontaż… Chodzi wyłącznie o twoją kasę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Volkswagen Passat 2.0 TDI R-Line – bezpieczny wybór

Ford Używane