w ,

Ford Fiesta 1.0 EcoBoost Titanium – w stronę Premium

W segmencie B nie ma czasu na odpoczynek. Każdy producent musi stale modyfikować swój miejski model, by utrzymać jego ?formę? i poprawiać wyniki sprzedaży. Za dobry przykład może posłużyć Fiesta, która właśnie przeszła kurację odmładzającą. Czy dalej jest w stanie odpierać ataki młodszych konkurentów? Sprawdzamy to na podstawie bogatej wersji Titanium z litrowym silnikiem pod maską.

Karoseria
Liftingi przynoszą najczęściej? nowe wzory felg i dodatkowe chromowane listwy. Projektanci Forda poszli o krok dalej. Widać to szczególnie z przodu, gdzie pojawił się ogromny grill przypominający swoim kształtem ten z Astona Martina ? i choć brzmi to groteskowo, wygląda naprawdę świetnie! Udanym dopełnieniem całości są 16-calowe felgi o charakterystycznym wzorze, które idealnie kontrastują z niebieskim lakierem (Blue Candy). Mimo dużej popularności na polskim rynku, testowana Fiesta skupiała na sobie wzrok bardzo wielu kierowców. A to świadczy tylko o tym, że jej sylwetka wciąż kusi atrakcyjnością.

 

Wnętrze
W kabinie pojawiły się natomiast lepsze materiały wykończeniowe. Design kokpitu i kształt konsoli środkowej pozostały jednak bez zmian. Wiele osób zarzuca Fordowi, że obsługa urządzeń pokładowych nie jest łatwa. Rzeczywiście, na pierwszy rzut oka można mieć pewne wątpliwości, ale wystarczy kilka godzin jazdy, by nawet największy przeciwnik nowoczesnej technologii potrafił skorzystać z wszystkiego, co Fiesta oferuje. A naprawdę jest z czego korzystać? Wyposażenie testowanego egzemplarza obejmuje m.in.: czujniki parkowania, elektrycznie składane lusterka, podgrzewaną przednią szybę, 8-głośnikowy zestaw audio, komputer pokładowy, klimatyzację automatyczną, podgrzewane fotele i system Auto-Start-Stop.

 

Przednie fotele zamontowano dość nisko, co idealnie odzwierciedla charakter auta. Posiadają one spory zakres regulacji i dobrze podpierają ciało. Przydałoby się jednak dłuższe siedzisko. Na tylnej kanapie bez problemu zmieszczą się dwie ?pełnowymiarowe? osoby. Trzecia również ?wejdzie?, ale oddychanie pełną piersią nie będzie takie łatwe. Pamiętajmy jednak, że Fiesta jest przedstawicielką segmentu B.

 

Przypomina o tym także bagażnik. Pomieści on 290 litrów, co z pewnością wystarczy w codziennej eksploatacji. Czteroosobowa podróż na wakacje może jednak wywołać kłótnię z wybranką serca, która będzie musiała zrezygnować z kilku niezbędnych sukienek, kosmetyczek, lokówek itp? Romantyczny wyjazd we dwoje takiego problemu nie wywoła, ponieważ po złożeniu tylnej kanapy do dyspozycji pozostają 974 litry. No cóż, albo koledzy, albo kobieta?

 

Technologia
Pod maską testowanego egzemplarza znalazł się litrowy silnik z rodziny EcoBoost generujący 125 KM i 170 Nm. Zintegrowano go z 5-stopniową skrzynią manualną, która przekazuje całą siłę na koła przednie. Poważna moc w połączeniu z niewielką masą (jedynie 1101 kg) oznacza dobre osiągi ? Fiesta potrafi przyspieszyć do setki w 9,4 sekundy i rozpędzić się do 196 km/h. To naprawdę bardzo dobre rezultaty. Powodem do zadowolenia jest także umiarkowany apetyt. Średnie spalanie według producenta powinno wynosić 4,3 litra w cyklu mieszanym. W teście auto spaliło 1,2 litra więcej, a wcale nie próbowałem być ?eko?.

 

Nie bez znaczenia są także systemy bezpieczeństwa wspierające kierowcę. Oprócz pakietów ABS/EBD/EBA i ESP/TCS/HSA Fiesta może pochwalić się systemem ACS (zapobiegającym kolizjom przy małych prędkościach). Ponadto dzięki czujnikom możemy kontrolować ciśnienie w ogumieniu.

 

Wrażenia z jazdy
Każdy Ford wyróżnia się na tle konkurencji właściwościami jezdnymi. Nie inaczej jest w tym przypadku. Fiesta świetnie ?wpisuje? się w zakręty, zachowując stabilność nawet w trudnych sytuacjach. Dobrze zestrojone zawieszenie (z przodu kolumny MacPhersona, z tyłu belka skrętna) redukuje przechyły nadwozia, dzięki czemu osoby cierpiące na chorobę lokomocyjną nie ubrudzą za szybko tapicerki? Ważnym atutem jest także świetny układ kierowniczy, dzięki któremu integracja z autem wydaje się być wyjątkowo łatwa.

 

Świetne prowadzenie wcale nie oznacza rezygnacji z komfortu. Mimo 16-calowych felg, Fiesta całkiem nieźle tłumi nierówności ? tylko te poprzeczne potrafią nią czasem wstrząsnąć. Poza tym, niewielka przedstawicielka Forda idealnie sprawdza się w zatłoczonych miejscach. Manewrowanie nie sprawia żadnych problemów. Jedyną wadą jest kiepska widoczność do tyłu, ale w znacznym stopniu rekompensują ją czujniki parkowania.

 

Litrowy Ecoboost wydaje się być złotym środkiem pomiędzy ekonomią a osiągami. Mimo tylko 3 cylindrów, wykazuje się wysoką kulturą pracy. Ponadto jego dźwięk nie jest irytujący. Znalazłem w zasadzie tylko jedną wadę ? brak szóstego biegu, który pozytywnie wpłynąłby na spalanie, a także zminimalizowałby obroty przy prędkościach autostradowych.

 

Okiem przedsiębiorcy
Fiesta to wyjątkowo ciekawa propozycja dla przedsiębiorców. Potwierdzają to zresztą wyniki sprzedaży. Testowana wersja z mocnym silnikiem, wzbogacona o wiele dodatków to wydatek 74 450 zł. Nie jest to okazja sezonu, ale samochód jest wart tych pieniędzy. Poza tym, konkurencja wcale nie jest tańsza?

 

Z doświadczenia wiem, że klienci flotowi zdecydowanie bardziej wolą słabsze i tańsze odmiany. Prezentowana Fiesta może być jednak dobrym wyborem dla osób pełniących stanowiska kierownicze ? pracujący na niższych szczeblach ucieszą się, że prezes nie wyrzuca pieniędzy na drogie kompakty dla ?ważniejszych?, a sam użytkownik będzie zadowolony z bogatego wyposażenia.

 

Ford, jako jeden z liderów rynku, ma do zaoferowania spory wachlarz finansowy. Przedsiębiorcy zainteresowani zakupem mogą zdecydować się na leasing (operacyjny lub finansowy) od 24 do 60 miesięcy z opłatą wstępną od 0%. Warto zwrócić uwagę, że raty mogą być równe lub dostosowane do własnych potrzeb. Coraz rozsądniejszą alternatywą wydaje się być wynajem długoterminowy, który zwalnia klienta z wielu obowiązków ? w tym przypadku wszystko ustalane jest indywidualnie.

 

Podsumowanie
Ford Fiesta 1.0 EcoBoost Titanium to najlepiej prowadzący się przedstawiciel segmentu B na rynku. Ponadto ostatni lifting pozytywnie wpłynął na jego wygląd i jakość wykończenia. Jeśli jednak nie mamy tak grubego portfela, warto zdecydować się na tańszą wersję ? każda Fiesta zapewnia bowiem sporo frajdy z jazdy.

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bentley Mulsanne LeMans Edition

Audi TTS Competition