w , ,

Fiat 500X 1.6 e-Torq Lounge vs. Jeep Renegade 2.0 Multijet 4×4 Limited – Bliźnięta inaczej, czyli piękny i bestia

Patrząc na oba auta aż trudno dać wiarę, że technicznie rzecz ujmując są to bliźnięta. I to jednojajowe. Ten pierwszy piękny, wystylizowany na wzór kropli wody i ten drugi, o aerodynamice przystanku autobusowego to praktycznie to samo auto. 500X i Renegade dzielą płytę podłogową, mechanikę, elektronikę. A najdziwniejsze jest to, że oba są równie popularne w Europie, jak i w Stanach.

Z zewnątrz?
500X to, w każdym razie w mojej opinii, najpiękniejsza wariacja na temat ?polskiej? 500. Auto ma ujmującą powierzchowność. I gdyby prof. Ferdynand Porsche nie oparł już kiedyś kształtu karoserii na wyglądzie kropli wody, teraz zrobiliby to Włosi. A ci podeszli do tematu tradycyjnie, czyli po mistrzowsku. Leciutko przestylizowali przód z 500L, dopieścili tył ?zwykłej? pięćsetki i podnieśli nieco całe auto. Niewiele? Może i niewiele, ale jaki efekt! Do tego te detale. Plastiki na nadkolach podkreślają, że auto da sobie rade także tam, gdzie sołtys zwinął asfalt. Lampy tylne, wzorowane nieco na tych z Mini Countrymana, zawadiacki spojler nad tylną klapą. Po prostu fantazja.

jeep_renegade_2.0_multijet_4x4_limited_test_1

Z drugiej strony to samo auto może wyglądać diametralnie inaczej. Aerodynamika kiosku ruchu, kształt karoserii prosty niczym filozofia życia kowboja. Czyli brzydal? Zdecydowanie nie. Po prostu inny. Renegade, co widać aż nadto, to nie urocza bulwarówka tylko dzielny zawodnik, twardy niczym orzeszek macadamia. Już siedem szczelin w grillu zdradza do jakich wartości odwoływał się tworzący go sztab projektowy. A nazywanie go crossoverem czy SUV-em to gorsza obelga niż podarowanie psa ortodoksyjnemu szyicie. Że wygląda tak mało finezyjnie? Bzdura! Proste kształty to nie brak finezji. Wymóg dnia codziennego. A o całości i tak decydują detale. A w przypadku Renegade wcale nie jest ich mniej, niż w 500X. Przód to parafraza Jeepa Wranglera. Tył to kilka detali, jakie mogli wykombinować tylko finezyjni Włosi. Ot, choćby lampy z motywem „X” (swoją drogą, dlaczego nie w 500X?) czy tylny zderzak przechodzący płynnie w osłonę tylnego zawieszenia. Nic dodać, nic ująć.

? i we wnętrzu
Oba auta poskładano zasadniczo z tych samych elementów. Ale zrobiono to w diametralnie inny sposób. Każde z nich ma zdecydowanie inne przeznaczenie. Dlatego stylistykę dostosowano do potrzeb, ale i gustów klientów. Warto podkreślić, że wnętrza obu aut zmontowano ze sporym pietyzmem i z dbałością o szczegóły. Doskonała jakość plastików, skórzane tapicerki, sporo gadżetów i detali stylistycznych, które podkreślają ?destynację? auta. W Renegade cieszą takie dodatki jak uchwyt dla pasażera przedniego fotela. Pomimo tego, że jest przed nim, na desce, bardzo ułatwia wchodzenie do wysokiego bądź co bądź samochodu. Kilka srebrnych dodatków w postaci lamówek wokół głośników czy wylotów nawiewu podkreśla ?fajność? auta.

fiat_500x_1.6_e-torq_lounge_test_3

500X to raczej duża 500-tka. Dlatego wnętrza tych aut są do siebie poniekąd podobne. Ale, pomimo tego że, jak to w rodzinie, wykorzystano te same zegary, wyświetlacz komputera czy sterowanie klimatyzacją, montowano to wszystko tak, że nie wygląda jak robione przez kalkę.

Ilość miejsca w obu autach jest zbliżona, ale? Ale Renegade jest autem pojemniejszym. Dlaczego? No cóż, schodząca dość zdecydowanie ku dołowi linia dachu 500X ogranicza pasażerom tylnej kanapy ilość miejsca nad głową. Za to ?pojemność? tylnej kanapy jest identyczna w obu autach. Mieści 2 i pół człowieka. To pół, to oczywiście miejsce pośrodku, mocno ograniczone przez wysoki tunel środkowy.

fiat_500x_1.6_e-torq_lounge_test_4

Z przodu, oba auta proponują zaskakująco dużo miejsca i pełną regulację foteli i kierownicy. Dzięki temu zajęcie prawidłowej a do tego wygodnej pozycji za kierownica nie będzie żadnym wyzwaniem.

Pojemności bagażników w obu samochodach są podobne. W układzie pięcioosobowym auta dysponują 350 litrami podstawowej powierzchni bagażowej. Przy złożonej tylnej kanapie, 500X zapewnia 1000 litrów, a Renegade – 1300 litrów.

fiat_500x_1.6_e-torq_lounge_test_5

Technologia
Pod maską Renegade’a pracował dziarsko dwulitrowy diesel MultiJet o mocy 140 KM osiąganej przy 3750 obrotach i maksymalnym momencie obrotowym 350 Nm dostępnym od 1500 obrotów. Auto oferuje możliwość wyboru dwóch systemów jezdnych: Jeep Active Drive i Jeep Active Drive Low. Auto jest pierwszym małym crossoverem z trybem odłączania napędu tylnej osi. Systemy JAD i JADL połączone są z system kontroli trakcji Selec Terrain z czterema ustawieniami (Auto, Snow, Sand i Mud).

jeep_renegade_2.0_multijet_4x4_limited_test_5

Zawieszenie Renegade?a to jedna z jego największych zalet. Technicznie wygląda to tak, że dzięki wysoko zamocowanym amortyzatorom i sprężynom śrubowym, konstrukcja tylnego zawieszenia umożliwia Jeepowi bardzo głębokie ugięcie sprężyny tylnego koła (do 205 mm). Z przodu kolumny MacPhersona dają z kolei możliwość ugięcia przedniej osi na poziomie 170 mm, a to oznacza bardziej przewidywalne zachowanie auta w zakrętach.

fiat_500x_1.6_e-torq_lounge_test_6

Pod maską ?pięćsetki? pracował 1,6-litrowy motor benzynowy E-Torqe o mocy 110 KM osiąganej od 5500 obrotów i maksymalnym momencie 152 Nm., dostępnych od 4500 obrotów. Przyznam szczerze, że motor nieco nas rozczarował, o czym we wrażeniach z jazdy. Testowany 500X aż tak terenowy jak Renegade nie był. Podwyższone zawieszenie pozwala na zjazd z głównej drogi, ale w teren nie polecamy. Brak systemu Selec Terrain poniekąd stara się zastąpić system Driver Mode z trybami: Sport (który m.in. przyspiesza reakcję auta na gaz i usztywnia układ kierowniczy) oraz Normal i All Weather. Gwoli ścisłości, w ofercie Fiata jest tez oczywiście 500X 4×4 z identycznym w zasadzie systemem pozwalającym na jazdę w trudniejszych warunkach. Ale nawet w wersji 4×4 Fiat 500X ma mniejszy prześwit, przez co nieco mniejsze ?właściwości terenowe?.

fiat_500x_1.6_e-torq_lounge_test_2

Wrażenia z jazdy
Fiat 500X Lounge naprawdę jest Lounge. 1,6-litrowy, 110-konny motor średnio radzi sobie z ważącym 1300 kg autem. Wprawdzie auto rozpędzi się do 180 km/h ale trwa to baaaaaardzo długo. Na osiągnięcie 100 km/h, 500X potrzebuje 11,5 sekundy. Niewiele pomaga przekręcenie pokrętła systemu Driver Mode na opcję Sport. Jest wolno i już. Niespieszny charakter napędu odbija się też na spalaniu. Teoretycznie auto ma konsumować średnio 6,4 litra trasie 5 litrów, a w mieście – 8,7 litra. Tyle teorii. W praktyce, w trasie auto zasysało około 8 litrów, a w mieście około 9,6 litra. Średnia z testu wniosła około 8,3 litra. Na usprawiedliwienie dodam, że test auta wypadł w okresie ponad 15-stopniowych mrozów, czyli z włączoną na ?maksa? klimatyzacją, podgrzewaniem foteli i kierownicy.

jeep_renegade_2.0_multijet_4x4_limited_test_7

Renegade, który przynajmniej teoretycznie powinien być wolniejszy, ma identyczną prędkość maksymalną, za to 100 km/h osiąga w? 9,5 sekundy, czyli znacznie szybciej. Jest też zdecydowanie bardziej elastyczny i oszczędniejszy. Teoretycznie, spalanie w cyklu mieszanym to około 5,1 litra, w ruchu miejskim 6 litrów, a na trasie – 4,6 litra. W naszym redakcyjnym teście osiągnęliśmy bardzo podobne wyniki. Różnica wynosiła średnio około 0,5 litra.

Jak prowadzi się 500X? W mojej opinii lepiej niż Renegade. Być może ze względu na mniejszy prześwit lepiej wpisuje się w zakręty. A że, pomimo wszystko, jest wyższy niż tradycyjne ?pięćsetki?, dość dobrze czuje się na wszelkich nierównościach dróg. Układ kierowniczy, równie przewidywalny, jak w Renegade dostarcza sporo przyjemności z jazdy. Gruby wieniec kierownicy doskonale leży w dłoniach, a jej wielkość jest idealnie dobrana.

Okiem przedsiębiorcy
A teraz porozmawiamy o pieniądzach. Ile kosztuje Jeep Renegade? Dobre pytanie. Ci, którzy spodziewali się, że bazujące na technologii zbliżonej do Fiata 500X auto z logo Jeepa będzie kosztowało podobnie, srodze się rozczarują. Podstawowe ceny Renegade?a startują od około 70 tysięcy złotych. Kończą się na 124 tysiącach. Cena wersji testowej oscylowała wokół 107 tys. zł. Ceny 500X z kolei zaczynają się od 60 000 zł. Za egzemplarz silnikiem 1.6 E-Torq i topową odmianę Lounge trzeba zapłacić co najmniej 80 900 zł. Ale najdroższa 500X to już wydatek rzędu 105 tys. W sumie więc, mniej niż Renegade.

Jak sfinansować zakup? Opcji jest kilka. W przypadku kredytu udzielanego przez Fiat Bank, minimalna wpłata własna może wynieść 0% wartości kredytowanego samochodu. Dodatkowo Klient ma możliwość finansowania: ubezpieczenia spłaty kredytu, ubezpieczeń komunikacyjnych, wyposażenia dodatkowego samochodu, opłaty przygotowawczej i pakietu przeglądów okresowych. Inną ofertą FGA jest leasing operacyjny. Umowa zawierana jest na okres od 23 do 59 miesięcy z minimalnym czynszem inicjalnym nawet 0%. W FGA Leasing istnieje możliwość wliczenia ubezpieczenia samochodu AC/OC/NW, ubezpieczeń spłaty leasingu Bezpieczny Kredyt oraz Ubezpieczenia GAP w miesięczne raty leasingowe. W każdym momencie trwania umowy Klient może przełożyć miesięczną spłatę raty leasingowej bez ponoszenia żadnych dodatkowych kosztów. Rata zostaje przesunięta na koniec okresu leasingowania.

Podsumowanie
Jedna technologia, jeden producent, dwie filozofie. To w skrócie resume naszego porównania. Co wybrać? A to już zależy od potrzeb i upodobań. No i oczywiście, zasobności portfela. Ja nie miałbym problemu. 500X to w mojej ocenie jedno z ładniejszych aut minionego roku. Może niekoniecznie z takim silnikiem i napędem na przednią oś, ale jednak. Co broń Boże nie znaczy, że Renegade mi się nie podoba. Oj podoba i to bardzo. Ale 500X jakby bardziej.

 

Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz

 

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Renault Kadjar Energy dCi 130 4×4 Bose – Qashqai po francusku

Seat Leon ST Cupra – Dla taty z charakterem!