w ,

Fiat 500L 1,3 MultiJet Lounge – adoptowany czy inny?

Nazwa sugeruje, że 500L jest bratem ?naszego? Fiata 500. Jeżeli tak, to jest co najwyżej bratem? adoptowanym. Owszem, elementy stylistyczne sugerują związki rodzinne, ale, w naszej opinii, to tylko swobodna sugestia.  Włosi poszli drogą Niemców z BMW. Najpierw reaktywowali, i to z ogromnym powodzeniem Fiata 500. Potem, tak jak Niemcy zaczęli traktować go jako bazę wyjściową do ?wariacji na temat?. Tak właśnie postał 500L, o którym złośliwi mówią ?Countryman? dla ubogich, albo że włoska mamusia chyba zbytnio ?zapatrzyła się? w elitarnego Niemca?

Dlaczego nazywa się 500L? Bo przód wzorowano na powstającej w Tychach ?pięćsetce?. I właściwie, na przedzie podobieństwa się kończą. Literka ?L? może bowiem oznaczać ?large? (duży), ?light? (lekki) oraz ?loft? (wyznaczający nowe trendy). Ja dorzuciłbym jeszcze jedno L – Lounge bo? A o tym w dalszej części rozważań o naturze włoskiego auta.

 

Z zewnątrz?
Patrząc na auto z boku jesteśmy nieco przytłoczeni jego wielkością. No bo na segment B Fiat 500L jest za duży. Na C, chyba jeszcze zbyt mały. Na pewno nie jest też SUV-em. Nawet w wersji mini. A obrażać go, nazywając crossoverem, nie będziemy. A wiec jest? ciekawy. I bardziej podobny do Countrymana, niż zapewne włoscy styliści chcieli. Także tył auta prezentuje się nieźle. Tu odniesień do małej ?pięćsetki? jest mniej. Tak, 500L z tyłu, to raczej powiększona, nowa Panda. Ale przez to 500 L zyskuje na oryginalności. Dobrze wyglądają tylne lampy. Sprawiają wrażenie trójwymiarowych i pasują do masywnej całości.

 

No właśnie, całości. Zazwyczaj nie mamy problemu, żeby ocenić, czy auto nam się podoba, czy nie. W przypadku Fiata 500L tak do końca nie jesteśmy pewni, czy podoba nam się jego masywna skorupka. Ma kilka plusów dodatnich. Ale nietrudno znaleźć te ujemne. Duże szyby, kontrastowy dach i wrażenie dużo większego, niż jest, to największe atuty. Kiedy jednak dłużej zatrzymamy wzrok na sylwetce, mamy wrażenie, że kulturysta ma stópki niczym gejsza. Ale, może to tylko nasze subiektywne wrażenie?

 

? i w środku
Wnętrze, to już inna historia. Nikt nigdy nie będzie tworzył tak pięknych wnętrz jak Włosi. I to w sumie bez znaczenia, czy mowa o Ferrari czy? Fiacie 500L. Ale, do rzeczy. Deska w dużej ?pięćsetce? to tak po trosze Panda i małe 500. Ale z obu aut wzięto to, co najlepsze i najładniejsze. I wyszło. I to jak! Piękne, białe zegary. Niezbyt duży, za to czytelny wyświetlacz nad panelem klimatyzacji. Efektowne i poręczne pokrętła do sterowania klimą i nawiewami. Pod nimi widoczny i umieszczony w wygodnym miejscu port USB i wejście minijack. Wszystko okraszone dwukolorowym wykończeniem kokpitu. Wisienką na torcie są schowki. W 500L jest ich sporo. Najważniejsze dwa, na desce. Jeden mniejszy, za to chłodzony na napoje, drugi ? bardziej pojemny, na podręczne drobiazgi. Pomiędzy nimi niezamykany, za to bardzo przydatny. Szczególnie, na damska torebkę

 

Kolejna pochwała za poręczną i naprawdę ładną kierownicę wielofunkcyjną. Szeroki wieniec obszyty dwukolorową skórą idealnie leży w dłoni. Sterowanie funkcjami audio i telefonem tam, gdzie się ich spodziewamy. Do tego włącznik tempomatu umieszczony na kolumnie kierownicy tak, że bez odrywania rąk możemy go aktywować czy zmienić prędkość.

 

Już gabaryty auta zdradzają, że jest pojemne. I tak jest w istocie. Cztery osoby dorosłe i jedno dziecko mogą w aucie podróżować bardzo wygodnie. I w tym właśnie jest chyba największa przewaga 500L nad typowymi autami segmentu B. Cztery i jeszcze trochę miejsca siedzącego, to więcej niż w tradycyjnych autach do miasta i na krótsze wypady. I to, a także podwyższone zawieszenie predestynuje Fiata 500L zarówno do miasta, gdyż doskonale radzi sobie z krawężnikami czy torowiskami tramwajowymi, jak i całkiem długie eskapady. Nawet, a może przede wszystkim tam, gdzie nie dotarły jeszcze ?schetynówki??

 

Dwa łyki arytmetyki
500L to na pewno nie SUV. Nie ma napędu na obie osie. Nawet w opcji. Jest za to większy od tradycyjnych aut z segmentu B. Mierzy bowiem 4147 mm długości, 1784 szerokości i 1685 wysokości. To, i mierzący ponad 2,5 metra rozstaw osi (dokładnie rzecz ujmując, 2612 mm) sprawia, że możemy o tym aucie mówić jak o ?międzysegmentowym?. Nie znam auta w segmencie B o równie pojemnym, 400-litrowym bagażniku, który po złożeniu tylnej kanapy powiększa się do 1310 litrów.

 

Technologia
500L na polskim rynku jest dostępny z dwoma silnikami benzynowymi i dwoma dieslami. My do testu otrzymaliśmy diesla o pojemności 1,3 litra (MultiAir) i mocy 85 KM z manualną 5-biegowa skrzynką przekładniową. Według katalogu, auto powinno konsumować 4,2 litra oleju napędowego w cyklu mieszanym, 5 w mieście i 3,7 poza miastem. Czy tak jest? No cóż, tak bywa. Naszym zdaniem 85-konny silnik do tego auta to nieco zbyt mało. Alternatywą jest większy, ponad 100-konny diesel 1,6. Niestety, jest on tez zauważalnie droższy. Silnik 85-konny zapewnia wprawdzie niezły start (200 Nm od 1500 obrotów), ale później bywa już różnie. Na trasie trzeba czasem szukać niższych biegów żeby bez stresu wyprzedzić tira. A to niestety odbywa się kosztem spalania. W naszym redakcyjnym teście auto skonsumowało średnio około 5 litrów ON. W mieście, około 6 litrów, za to na trasie niewiele ponad 3. Producenci prześcigają się w montowaniu do aut wszelkich przydatnych i nie zawsze systemów elektronicznych. Także 500L to auto zaawansowane technologicznie. Pod maską i tam, gdzie się da pracuje ?cała masa? ESP, ASR, Hill Holder, MSR, DST (System Dynamicznej Kontroli Skrętu), ERM (System zapobiegający dachowaniu), ABS + EBD

 

Wrażenia z jazdy
O tak, 500L to nie mała, zwinna 500. Dlatego teraz czas na wytłumaczenie, dlaczego Lounge. Otóż, z silnikiem 1,3 85 KM auto jest bardzo lounge. Napisać, że jest niespieszne, byłoby zbytnim eufemizmem. Dlatego, dwa suche fakty. Przyspieszenie od 0 do 100 to?15,2 sekundy. V-max 165 km/h. Jeżeli więc nie kupiliśmy naszego Fiata w najdroższej opcji wyposażenia, która nazywa się? Lounge i tak mamy lounge. A teraz na poważnie. Fiat zbudował auto, którym całkiem wygodnie poruszamy się po każdej możliwej nawierzchni. A że wolno, no cóż. Jest opcja. Nazywa się Mini Countryman. Kosztuje prawie 3 razy tyle co Fiat 500L. A czy zapewnia 3 razy większą frajdę z jazdy? Zapewniam ze NIE.

 

Okiem przedsiębiorcy
Fiat 500L w zależności od wersji wyposażeniowej (a jest ich 5: Fresh, Pop, Pop Star, Easy i Lounge) kosztuje od 49,9 tys. złotych do 79 tys. Jak sfinansować zakup? Poza gotówką, poprzez usługi finansowe Fiat Bank i Fiat Leasing.

 

W ofercie Fiat Banku minimalna wpłata własna może wynieść 0% wartości kredytowanego samochodu. Dodatkowo Klient ma możliwość finansowania: ubezpieczenia spłaty kredytu, ubezpieczenia GAP, ubezpieczeń komunikacyjnych, wyposażenia dodatkowego samochodu, opłaty przygotowawczej i pakietu przeglądów okresowych.

 

FGA oferuje też leasing operacyjny na okres od 23 do 59 miesięcy z minimalnym czynszem inicjalnym już od 0%. W FGA Leasing istnieje możliwość wliczenia ubezpieczenia samochodu AC/OC/NW, ubezpieczeń spłaty leasingu Bezpieczny Kredyt oraz Ubezpieczenia GAP w miesięczne raty leasingowe. W każdym momencie trwania umowy Klient może przełożyć miesięczną spłatę raty leasingowej bez ponoszenia żadnych dodatkowych kosztów. Rata zostaje przesunięta na koniec okresu leasingowania.

 

Posłowie
Szczerze mówiąc, jeżdżąc tym autem nawet nie zdawałem sobie sprawy, że tak wyglądają jego parametry na papierze. Mnie, jakby wbrew temu, bo zawsze lubiłem auta mocne, jeździło się nim całkiem fajnie. Dopiero, kiedy zacząłem przygotowywać się do pisania, poczytałem katalogi. I? jakby mam je w głębokim szacunku. Bo auto ma sprawiać radość z jazdy. A mnie sprawiło. Czego i Państwu życzę?

 

Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mercedes S Coupe Concept oficjalnie

Honda ujawnia pierwsze informacje dotyczące nowego modelu Civic Type R