Co łączy Dacię Duster i Mercedesa Klasy A? Okazuje się, że silnik. Pod maską rumuńsko-francuskiego SUV-a debiutuje bowiem jednostka 1.3 TCe, którą znajdziemy nie tylko w niemieckim kompakcie, ale też kilku modelach Renault i Nissana.
Miałem już z nią styczność (w Qashqaiu i Scenicu) i muszę przyznać, że jestem pod dużym wrażeniem – to dużo bardziej kulturalny i żwawy silnik niż 1.2 TCe, który właśnie odchodzi na emeryturę. Nowa konstrukcja będzie występować w dwóch wariantach: 130 KM (240 Nm, 11,1 sek. do setki, v-max: 191 km/h) oraz 150 KM (250 Nm, 10,4 sek. do setki, v-max: 200 km/h). Warto zaznaczyć, że w obu przypadkach dostępny jest napęd na jedną oś.
Za słabszy wariant trzeba zapłacić 56 100 zł – zintegrowano go z drugim poziomem wyposażenia (Essential). Topowa konfiguracja (występuje tylko w wersji Prestige) ze 150-konnym benzyniakiem to wydatek 69 600 zł.