Rosjanie to kreatywny naród z dużą wyobraźnią. Nie inaczej jest w przypadku żołnierzy, którzy potrafią urozmaicać sobie czas na służbie.
Niekiedy pomysły wyprzedzają jednak poziom realizacji, co niesie za sobą pewne konsekwencje. Przekonali się o tym mundurowi przebywający na typowych ćwiczeniach. Część z nich obserwowała kolegów, którzy starali się pokazać, jak się jeździ czołgami… Na poniżej prezentowanym materiale zarejestrowano trzy tego typu maszyny.
Pierwsza to chiński ZTZ-96. Jego użytkownik zdołał pokonać zakręt „bokiem”, ale kontrolowany poślizg zmienił się w… niekontrolowany. Potem jednak udało się wrócić na właściwy tor jazdy i pokonać głęboki zbiornik bez problemów. Drugi natomiast to rosyjska maszyna, której kierowca postanowił wjechać do wody „na pełnym ogniu”, co doprowadziło do zablokowania dopływu powietrza i przedostania się wody do silnika…
Trzeci sprzęt to także rodzima konstrukcja. Jej prowadzący był najodważniejszy – jeżeli możemy to nazywać odwagą… Postanowił wjechać w łuk z szaloną prędkością i był to bardzo zły pomysł. Gąsienice w pewnym momencie złapały bowiem przyczepność i doprowadziły do dachowania. Reakcja kolegów nie miała zbyt wiele wspólnego ze współczuciem.