W lutym tego roku poznaliśmy design i wnętrze nowej generacji i20. Duże prawdopodobieństwo, że koreańska marka szykuje sportowy wariant tego modelu.
To odważne rozwiązanie w dobie ekologicznych trendów, ale według mnie jak najbardziej słuszne. W końcu warto budować wizerunek marki. Hyundai jest jednym z kluczowych graczy w WRC i ma w swojej gamie i30 N, dlatego taki krok wydaje się naturalny.
Czego możemy się spodziewać? Najprawdopodobniej pod maską zagości benzynowy silnik T-GDI o pojemności 1,6 litra. Szacowany potencjał? Około 200 KM i 260 Nm. Napęd? Oczywiście przedni. Zagadką pozostaje skrzynia, ale wydaje się, że 6-biegowy manual będzie jedynym dobrym pomysłem. Podejrzewam, że auto będzie osiągać setkę w mniej niż 7 sekund i rozpędzi się do 230-240 km/h. Póki co trwają testy na Nurburgringu. Oficjalna data premiery nie jest jeszcze znana.