Tunele to jedne z najbardziej zaawansowanych konstrukcji infrastruktury drogowej. Dzięki nim można skrócić dystans i uniknąć jazdy po krętych, ryzykownych odcinkach górskich.
Nie są to jednak najbezpieczniejsze miejsca – przede wszystkim ze względu na niewielką przestrzeń. Owszem, wyposażono je w odpowiednie systemy, ale żaden z nich nie zapobiegnie zderzeniu czołowemu, tak jak bariery energochłonne…
Tym razem doszło do tego typu zdarzenia w Nowym Jorku. Na pierwszy rzut oka można wysnuć wniosek, że kierowca czarnego SUV-a jechał pod prąd. I rzeczywiście, jest duże prawdopodobieństw, że tak było. Mówi się jednak również o błędzie osób odpowiedzialnych za komunikację w tunelu – być może oni pomylili wyświetlane oznaczenia, co doprowadziło do takich konsekwencji. Okoliczności wypadku bada oczywiście policja.