W Stanach Zjednoczonych nie brakuje zmodyfikowanych pojazdów, które mają sprawdzać się w wyścigach na 1/4 mili. Niektórzy śmiałkowie wyjeżdżają nimi nawet na drogi publiczne.
I tak też zrobił właściciel Dodge’a Daytony przygotowanego do zmagań na prostych odcinkach. Ogromne tylne koła, oczywiście typu slick, nie poradziły sobie jednak z przeniesieniem mocy na asfalt. A może to kierowca wykazał się brakiem wydajności…
Tak czy inaczej auto wpadło w poślizg i uderzyło w inny samochód – los chciał, by ofiarą został nowy Ford Mustang. I to boli najbardziej. Z pewnością była to bardzo kosztowna lekcja dla tego Pana. Zwrócił jednak na siebie uwagę, a o to przecież chodziło…
Szkoda pięknych samochodów…