Posiadanie sportowego auta to przyjemność, wyzwanie i… odpowiedzialność. Te wszystkie czynniki wpływają na naszą jazdę.
Jeżeli o którymś zapomnimy, to możemy mieć kłopoty. Duża moc w połączeniu z nieodpowiedzialnością zazwyczaj przynosi niezbyt korzystne skutki. Przekonał się o tym pewien kierowca Chevroleta Corvette (starszej generacji), który postanowił zgubić policyjny „ogon”.
W dzisiejszych czasach to wyjątkowo głupie posunięcie. Rozwinięta komunikacja, a także sprzęt mundurowych powinny studzić takie zachowania. Jak widać, nie zawsze… Ten kierowca nie potrzebował zajeżdżania drogi, blokowanie czy taranowania, by wylądować poza asfaltem – wpadł w poślizg i nie zdołał wyprowadzić już samochodu. No cóż, z pewnością skończyło się wysokim mandatem, a może i sprawą w sądzie.