Nurburgring, jak wielokrotnie podkreślałem, należy do najbardziej wymagających torów asfaltowych na naszej planecie. Jest więc sporym wyzwaniem zarówno dla kierowców, jak i maszyn, którymi pokonują ten obiekt.
Cierpią także opony, które często muszą sobie radzić ze sporymi przeciążeniami, nierównościami i wysoką temperaturą. Niestety, żaden gumowy element nie jest wieczny. Przekonał się o tym kierowca BMW M6, który na jednym z zakrętów stracił panowanie i wpadł w poślizg.
Okazało się, że nie wytrzymała jedna z opon (a dokładniej tylna prawa). Na szczęście kierowca zdołał wyhamować bawarskie coupe i nie uderzył ani w żaden samochód, ani w barierki energochłonne. Zobaczcie to:
Źródło: YouTube