Nurburgring to bardzo wymagający tor, na którym rozbito wiele naprawdę świetnych samochodów. Czasem jednak skutki pozornie niebezpiecznej sytuacji bywają mniej groźne, niż można było przypuszczać.
I tak też było w tym przypadku. Warto jednak dodać, że do tego wszystkiego przyczyniła się pogoda – dość obfite opary śniegu, które sprawiły, że nawierzchnia była bardzo śliska. Z takimi warunkami nie poradził sobie kierowca BMW M3 (F80) i stracił panowanie nad tylnonapędowym pojazdem.
Prędkość była niewielka, ale i tak nie udało się przywrócić auta na właściwy tor jazdy. Chwilę później niebieska „bawarka” uderzyła w barierę energochłonną. Na szczęście, uszkodzenia nadwozia okazały się niewielkie. Zobaczcie to: