Domorośli tunerzy mają bez wątpienia bardzo dużą wyobraźnię. Potrafią stworzyć projekty, które nie przypominają nic, co do tej pory powstało.
Niektóre z nich mają jednak na celu upodobnienie się do istniejących już samochodów – tyle że nowszych. I tak też było w tym przypadku. Pewien zdolny śmiałek postanowił na bazie swojego E39 stworzyć… E60. Biorąc pod uwagę różnice w kształtach i gabarytach, nie jest to łatwa sztuka.
Można więc jednoznacznie stwierdzić, że domorosły tuner zdecydował się na karkołomne zadanie. Z daleka jednak można się pomylić… Nie jest to może imponujące dzieło, ale widać, że ktoś się starał. Od razu zaznaczam jednak, że przód wyszedł dużo lepiej, niż tylna część karoserii.
Warto dodać, że to M5, a nie zwykła Seria 5. To oznacza, że pod maską pracuje 4-litrowe V8 zdolne rozpędzać ciężkiego sedana do 250 km/h i umożliwiać przyspieszanie do setki w 5,3 sekundy. Prezentowana sztuka zdążyła do tej pory pokonać 136 500 km. Niemiecki sprzedawca chce za nią ok. 35 tysięcy euro…
Ciekawy efekt, trzeba przyznać 😛
Po opisie sądząc, to domorosły tuner najwidoczniej zmniejszył też pojemność silnika o litr…