w

Alain Prost: Jestem tu po, żeby coś zmienić – przemyślenia Mistrza F1

Królowa wyścigów wychowała wiele talentów i niezwykłych osobistości. Wśród tych największych znajduje się Alain Prost – Mistrz Świata F1.

Spotkanie z tak wielkim człowiekiem jest niezwykłym doświadczeniem. 64-letni Francuz ma za sobą karierę genialnego kierowcy wyścigowego, który sięgał po ten najcenniejszy tytuł aż czterokrotnie. W 202 startach, udało mu się 106 razy stawać na podium. To ogromny wyczyn, biorąc pod uwagę fakt, że osiągał to z różnymi zespołami w ciągu 13 lat. Aby dopełnić jego dorobek, warto zaznaczyć, że był skuteczniejszy niż takie tuzy F1, jak Niki Lauda, Ayrton Senna czy Nigel Mansell, czyli jego partnerzy zespołowi.

W 1981 roku dołączył on do teamu Renault, z którym związał się na trzy sezony. W ostatnim roku kariery przeszedł do Williams-Renault i zdobył swój ostatni tytuł mistrzowski. Dziś historia zatacza koło i Alain Prost ponownie nosi na sobie ubranie z logo francuskiej marki. Jest ważną częścią zespołu, która wnosi w struktury swoje ogromne doświadczenie. Może ono pomóc nie tylko Renault F1 Team, ale także całej społeczności.

Skąd ten wniosek? Od kilku sezonów FIA zastanawia się nad kierunkiem, w którym Formuła 1 powinna zmierzać. Dotychczasowe kroki nie zaowocowały korzystnymi rezultatami, co widać gołym okiem. Poważnych problemów jest przynajmniej kilka.

Zwraca na nie uwagę sam Prost. „Gdy ja jeździłem, inżynier wprowadzał zmiany, które sam sugerowałem i nikt bez mojej zgody nie modyfikował nic w samochodzie”. Dziś rola kierowcy ogranicza się do prowadzenia, a swego rodzaju mechaniczność ustąpiła miejsca nowoczesnym technologiom. „Wszystko realizujemy na podstawie komputerów” – dodaje. W ten sposób można osiągnąć korzystniejsze rezultaty, ale w pewnym stopniu zabija się ducha jazdy, który był kiedyś fundamentem rywalizacji.

„Kiedyś każdy kibic widząc czarny dym za bolidem doskonale wiedział, co dzieje się z maszyną” – i to kolejny wątek, który warto poruszyć. Wciąż na wyścigi F1 przychodzą ludzie w skrajnym wieku i patrzą z zapałem na zmagania najlepszych kierowców, ale nie do końca rozumieją technikę i to, co dzieje się na torze. Dlaczego? Formuła 1 straciła bowiem swą transparentność.

Prost zwrócił także uwagę na różnice, jakie są między teamami. Aktualne zmiany w regulaminie nie przynoszą korzystnych efektów. Konkurencyjność spada i pojawia się duża luka pomiędzy teamami, co wpływa negatywnie na widowisko.

Co trzeba zrobić, by Formuła 1 odzyskała blask? „Należy cofnąć się i zmienić nacisk zmian” – wrócić do punktu, który podtrzymywał rywalizację na właściwym poziomie. „Kiedy to nastąpi? Nie wiem” – miejmy jednak nadzieję, że jak najszybciej. Pamiętajmy, że F1 jest dla kibiców. Jeżeli od razu wiadomo, kto wygra, a kto będzie ostatni, zmagania zaczynają tracić sens. Miejmy więc nadzieję, że Królowa Wyścigów wróci na właściwe tory.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opel Corsa 2019 – idzie nowe!

Renault Megane R.S. Trophy-R – premiera w Monako